Archiwum kategorii: Recenzje

Rycerze Zodiaku Cały film

Rycerze Zodiaku – Czy adaptacja kultowej mangi spełnia oczekiwania fanów?

Dobra wiadomość brzmi, że „Rycerze Zodiaku”, adaptacja kultowej mangi i anime „Saint Seiya” z 2023 roku, od razu przypomina długoletnim fanom dobrze znane postacie. Niestety, złe wieści są takie, że film wydaje się opierać głównie na kontrowersyjnej serii CGI „Rycerze Zodiaku: Saint Seiya” z 2019 roku, która spotkała się z krytyką ze strony fanów jako najniższy punkt w historii „Saint Seiya”.

Zagubione piękno klasycznego anime

By być uczciwym wobec tej serii i filmu z 2023 roku, trzeba włożyć ogromny wysiłek, aby wersja na żywo wyglądała tak dobrze, jak klasyczna adaptacja anime mangi Masami Kurumady. To właśnie oryginalny serial telewizyjny sprawił, że „Saint Seiya” zyskało tak ogromną popularność i zaskakująco jest, że reżyser Tomasz Bagiński i jego scenarzyści postanowili porzucić każdy element, który uczynił to anime tak uwielbianym.

Świat pełen reinkarnacji i potężnych wojowników

Pierwszy raz wydane w 1986 roku anime „Saint Seiya” powoli buduje swój unikalny świat wokół reinkarnacji greckiej bogini Ateny oraz wojowników znanych jako Święci (lub Rycerze, w niektórych tłumaczeniach). Ich niezwykła moc pochodzi z behawioralnej energii zwanej Kosmosem oraz z mistycznych Szat – starożytnych zbroi opartych na konstelacjach, które są wręczane tym, którzy są uznani za „godnych” przez wyznawców Ateny. Święci wykorzystują te narzędzia, aby bronić boginię i ludzkość przed różnymi zagrożeniami, w tym innymi greckimi bogami.

Rycerze Zodiaku: Stary urok lat 80. kontra nowa ekspozycja

Rycerze Zodiaku Recenzja

Subtelność i intryga oryginalnego anime

Nic w anime z lat 80. nigdy nie jest podawane publiczności poprzez tak prostą, niezgrabną ekspozycję. Widzowie otrzymują tylko fragmenty historii tu i tam, a niektóre pojawiają się dopiero w połowie serii. Z czasem fabuła układa się w fascynującą całość. Połącz to z brutalną akcją i autentycznym dramatem postaci, a otrzymasz program, który był wręcz rewolucyjny, kiedy się pojawił, i który nadal utrzymuje się prawie 40 lat później.

Uproszczenia i utrata magii

Z drugiej strony „Rycerze Zodiaku” z 2023 roku. Po prostu postacie jasno wyjaśniają fabułę i ich motywacje na głos. Zniekształcone sekwencje akcji nie pozostawiają wrażenia, a to, co kiedyś było wciągającą opowieścią o greckich mitach i przeznaczeniu, zostało zdegradowane do stereotypowej „bitwy” między technologią a wiarą/magią.

O co tak naprawdę chodzi w „Rycerzach Zodiaku”?

Krótko podsumowując: Rycerze Zodiaku cały film opowiada historię Almana Kido, granego przez Seana Beana, który przyjmuje Seiyę, młodego włóczęgę i mistrza sztuk walki, granego przez Mackenyu (syna legendy japońskiego kina, Sonny’ego Chiby). Alman szkoli Seiyę w używaniu mitycznej zbroi Pegaza, aby chronić córkę Kido, Siennę (Madison Iseman), reinkarnację Ateny. Całe to wydarzenie ma miejsce w świecie, który w dużej mierze przypomina nasz, ale z odrobiną dystopijnego posmaku science-fiction, reprezentowanego przez Guraada (Famke Janssen), przywódcę organizacji paramilitarnej. Guraad wykorzystuje zbroje Świętych do opracowania kombinezonów mocy cyborga i chce zabić Siennę, ponieważ wierzy, że dziewczyna zniszczy świat. Prawie żadna z tych fabuł nie pochodzi z oryginalnej mangi i anime, ale jest to prawie notatka po notatce adaptacji mało lubianej serii CGI z 2019 roku.

Odpowiedzi na oczekiwania fanów i rozczarowania nowej adaptacji „Rycerze Zodiaku”

Wzloty i upadki serii „Saint Seiya”

Saint Seiya

Serial „Saint Seiya” trwał 114 odcinków, dopóki nie został odwołany w 1989 roku. Następnie powrócił jako „Saint Seiya: Hades” (2002-2008), ożywiając wspomnienia fanów anime XXI wieku. Jednak po tej pamiętnej serii nadeszła pora na kontynuację, która niestety obejmowała „Rycerze Zodiaku: Saint Seiya”. Bez względu na to, czy kierujemy się ocenami IMDB, Rotten Tomatoes czy własnymi oczami, trudno zaprzeczyć, że seria CGI nie jest najlepszą historią związanej z „Saint Seiya”.

Miękki restart z 2019 roku i jego zmiany

„Rycerze Zodiaku” z 2019 roku to swoista miękka restart oryginalnej historii „Saint Seiya”, ale z dialogami, które odkrywają więcej fabuły w jednym odcinku niż oryginalne anime w trzydziestu. Jednak w tej adaptacji pojawia się nagła i zaskakująca rezygnacja z krwi i przemocy obecnych w pierwowzorze. Na scenę wkraczają broń, helikoptery i inne „złe” technologie Vandera Graada, paramilitarnego złoczyńcy, z którymi bohaterowie muszą się zmierzyć, tracąc jednocześnie wewnętrzną energię serii.

Ocalenie heavymetalowego otwarcia

Twórcy serii CGI przynajmniej zrozumieli, że warto zachować heavymetalowe otwarcie „Pegasus Fantasy”, które było ulubionym elementem dla fanów. Choć film akcji na żywo tego nie uwzględnia, to właśnie to otwarcie stanowi jedno z niewielu połączeń z poprzednimi wersjami, ponieważ reszta działa przeciwko niemu, po prostu tracąc na wartości.

Podsumowanie

Zgaszenie kolorów i odbarwienie światła Saint Seiya

Film „Rycerze Zodiaku” z 2023 roku rozpoczyna się obiecującą, kolorową bitwą fantasy, ale niestety szybko tonuje swoje barwy i odbarwia światło, które tak charakteryzowało oryginalne anime. Gdy Seiya w końcu otrzymuje swoją charakterystyczną zbroję Pegaza, jest ona ciemnoszara zamiast kultowej bieli i czerwieni, co utrudnia jego rozpoznanie podczas walki z czarno ubranymi cyborgami ninja Guraada. Wszystko to tworzy niejasne, rozmyte obrazy, a twarz Mackenyu jest częściowo zasłonięta. Zgodnie z regułami Hollywood, musi on zdjąć hełm lub całą zbroję w ciągu pięciu minut od zdobycia, aby zapewnić wystarczający czas dla Face Time.

Kontrast między światem CGI a światem kolorowym

Nawet w serii z 2019 roku świat Saint Seiya był pełen kolorów. Jednak w filmie z 2023 roku kolorystyka jest nieobecna. To brak kreatywności i odstępstwo od materiału źródłowego sprawiają, że Seiya traci część swojego uznania jako postać, a wszystko to dzieje się po przybyciu do tego „realistycznego” świata Saint Seiya. Jest to z pewnością dziwny wybór dla opowieści o magicznych rycerzach walczących z złymi cyborgami.

Światło w tunelu: Nadzieja na poprawę

Choć nowa adaptacja „Rycerze Zodiaku” nie spełnia oczekiwań i nie dorównuje oryginalnemu anime, niektórzy nadal trzymają nadzieję na poprawę. Liczymy, że przyszłe projekty odzyskają blask i magię, które uczyniły „Saint Seiya” takim wyjątkowym. Do tego czasu pozostaje nam cieszyć się wspomnieniami z lat 80. i doceniać oryginalne anime, które nadal trwa jako prawdziwy klasyk.

Zderzenie z oryginalnym dziedzictwem

Nowa adaptacja „Rycerze Zodiaku” spotyka się z mieszanych reakcjami fanów. Podczas gdy miękki restart z 2019 roku wprowadza pewne zmiany i wpływy CGI, film z 2023 roku rozczarowuje brakiem kolorów, utratą magii i oddalaniem się od oryginalnego materiału. Pomimo tego, pozostaje nadzieja, że przyszłe projekty będą lepiej oddawać ducha i piękno oryginalnego anime „Saint Seiya„.