Sprytna strategia wydawnicza Universal
Jednym z powodów, dla których horror M3gan niespodziewanie zdobył serca krytyków w poprzednim tygodniu, była sprytna strategia wydawnicza Universal. Wkraczając na pozornie martwe terytorium stycznia, z łatwością przeskoczyli bardzo niską poprzeczkę. Ten tydzień przypomina nam, co zazwyczaj oferuje amerykańskim kinom w tym miesiącu – niechciane remaki komedii, chrześcijańskie horrory i akcje thrillery z Gerardem Butlerem – filmy, które wytwórnie łatwo mogą odrzucić, a widzom jeszcze łatwiej zapomnieć.
Przerwany lot – film na styczniowy klimat
Już sam tytuł filmu, Przerwany lot, stał się przedmiotem żartów w mediach społecznościowych. Ten film o samolocie wpisuje się idealnie w styczniowy klimat, wypełniając puste ekrany tylko dlatego, że muszą być wypełnione. Choć stara się być głośny, to przynajmniej spełnia pewne minimalne oczekiwania. Oczywiście, były gorsze styczniowe filmy klasy B (przychodzi mi na myśl zeszłoroczna saga o porwanej syrenie The King’s Daughter oraz niewiarygodnie niekompetentny thriller Blake Lively The Rhythm Section z 2020 roku), ale były też znacznie lepsze (jak M3gan). W tym sensie Samolot nie wznosi się znacząco ponad ten niski poziom, ale w jakiś sposób spełnia go.
Nieco rozczarowujący potencjał
W przypadku filmu o nazwie Przerwany lot, nie ma tyle planu, ile byśmy się spodziewali. To jest trochę rozczarowujące, biorąc pod uwagę, jak idealne mogłoby być to ustawienie dla klasycznego thrillera klasy B. Przykładami udanych filmów tego gatunku są Red Eye z Rachel MacAdams, Flight Plan z Jodie Foster, Non-Stop z Liamem Neesonem, a wkrótce także Carry On z Taronem Egertonem. Ale Przerwany lot nie spełnia oczekiwań.
Butler na pokładzie
Wszystko, co musisz wiedzieć o filmie Przerwany lot, można by łatwo podsumować absurdalnym imieniem głównego bohatera – Brodie Torrance. To coś, czego można by się spodziewać w tanim filmie o tematyce lotniczej. Brodie to szkocki pilot soli ziemi, którego zadaniem jest przetransportowanie niewielkiej grupy pasażerów z Singapuru do Tokio w czasie noworocznego lotu. Ale, jak każdy, kto latał samolotem w ciągu ostatnich dwóch lat wie, duża liczba pustych miejsc to coś, czego można się spodziewać w filmie, ale niekoniecznie w rzeczywistości.
Niebezpieczeństwo i intryga
Jednak sytuacja się komplikuje, gdy na pokładzie samolotu pojawia się burza z piorunami, zmuszając Brodie’ego do awaryjnego lądowania na odległej wyspie na Filipinach. Musi on teraz chronić swoich pasażerów przed zabójcą (Mike Colter), który był przewożony na pokładzie. Okazuje się jednak, że wyspą rządzą brutalne grupy rebeliantów, które mają historię porywania i zabijania cudzoziemców.
Przerwany lot: Rozrywka na niskim poziomie
Choć bardziej adekwatnym tytułem filmu byłaby „Wyspa”, Przerwany lot dobrze oddaje charakter tego filmu. To typowy niskobudżetowy film, który często trafia do lokalnych wypożyczalni. Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że ma niewielki budżet, ale tak naprawdę kosztował około 50 milionów dolarów, co w porównaniu do innych filmów tego gatunku, jak na przykład M3gan, jest całkiem sporym wydatkiem. Przerwany lot został uruchomiony w kinach lokalnych, aby przynieść zyski, chociaż nie zawsze jest to film, który zasługuje na uwagę.
Brak napięcia i słaba fabuła
Reżyser Jean-François Richet, znany z napędzanych filmów, jest w trudnej sytuacji, próbując zebrać wszystkie elementy w ruch. Niestety, napięcie, na które liczylibyśmy, nigdy naprawdę nie nadchodzi. Zamiast tego otrzymujemy nudną serię strzelanek, gdzie liczy się tylko, kto może zabić więcej, zanim samolot wróci do gry. Film jest pełen małych litości: na szczęście Butler nie próbuje mówić z amerykańskim lub, drżącym, irlandzkim akcentem (chociaż na dowód swojego szkockiego pochodzenia wymienia słowo „haggis” w ciągu pierwszych 15 minut). Jego postać również nie jest typowym bohaterem akcji – jest moment, kiedy potrzebuje dobrych 30 sekund, żeby odzyskać oddech po walce. Natomiast Colter, choć to prawdziwa gwiazda filmowa, pojawia się tu tylko sporadycznie, jakby czekał na swoje właściwe wykorzystanie.
Trudno oczekiwać wiele od filmów wydawanych w styczniu, a głupota Przerwanego lotu może być wystarczającym odskocznią dla tych, którzy mają dość poważnych produkcji sezonu nagród. Jednak w przypadku filmu, który miał być po prostu lekką rozrywką, szkoda, że nie było trochę więcej tego. Przerwany lot cały film nie wznosi się ponad przeciętność, ale z pewnością zapewnia wystarczającą dawkę niepretensjonalnej zabawy.
Podsumowanie
Niskobudżetowy thriller Przerwany lot nie spełnia oczekiwań, które można by mieć wobec tego gatunku. Choć ma swoje momenty, to brakuje mu napięcia i solidnej fabuły. Mimo to, dla tych, którzy szukają lekkiej rozrywki i niezobowiązujących strzelanek, Przerwany lot cały film może być wystarczającym wyborem. Jednak warto mieć świadomość, że to typowy film styczniowy, który nie wznosi się ponad przeciętność.